Encyklopedia Bionicle
Advertisement
Encyklopedia Bionicle
Forum: Index Bionicle Burza energii

Użytkownik:Sekenuva Kto wie, po jakie licho, ma buchnąć Burza Energii?

Leskovikk-A po to aby oczyścić Karda Nui i przygotować je na obudzenie Mata Nui.

Użytkownik:Sekenuva A toa nuva co mają robić w Codrexie?

Tworzący - Schować się, jeśli im życia miłe.

Sekenuva:No to sie trocheponudza.

Tworzący - Eee tam, to nie potrwa raczej długo(chyba).

Sekenuva: Oby. Niech se wezma tylko karty.

Tworzący - O, o, o...lśniło mnie:

  • To ostatnia przygoda Toa Nuva.
  • Ostatnim razem Toa schowali się w karnistrach.
  • O ile dobrze pamiętam(Z bloga Leskovikk'a):
    • Krika i Mutran gdzieś przepadli.
    • Antroz wysłał Bitila i Chiroxa, by poszukali Mutrana.
    • Icarax, Vamprah i Gorast wspólnie zamierzają zdobyć BoM.
    • Został więc Antroz do pokonania.
  • Teridax zostaje złapany, a DH zniszczeni.
  • Zakon się ujawnia i niszczy BoM.
  • Vultraz zostaje zabity przez Mazekę.
  • Antroz zostanie pokonany i ginie.
  • Vican sprowadza Klakki do Karda Nui.
  • Matoranie Cienia zmieniają się znów w Av-Matoran.
  • Toa budzą Wielkiego Ducha.
  • Zaczyna się Burza.
  • Toa Nuva znowu chowają się do karnistrów(Ostatnim razem musieli to zrobić, bo i tak by zginęli).
  • Takanuva wyrusza do innego wszechświata.

Sekenuva: Jasne,jasne. tylko czemu Mata - Nui nie moze zostawic Karda Nui w spokoju?

Tworzący - Spytaj się GregaF, nie mnie.

Leskovikk- Karda Nui musi "wyglądać" tak jak to było za czasów gdy Mata Nui jeszcze nie "spał".

użytkownik:Jaś- tylko co później zrobią z kanistrami albo z cordexem

a nawet jeśli się schowają to czy toa nuwa będom bezpieczni

a dlaczego takanuva idzie do innego wszechświata?

Toa Akumo- 1-Nie wiadomo nawet, czy wejdą do kanistrów. Może wrócą na Metru Nui. Codrex pewnie pozostawią w spokoju. 2-Skoro przedtem przeżyli, i tym razem przeżyją. 3-Podobno, jego największa przygoda jeszcze się nie rozpoczęła.

Użytkownik:Sekenuva To niech się rozpocznie, bo to denerwujące - Takanuva nawet z nikim nie walczy.

Kośka - Typowy chłop: nie walczy, to jest źle.

Użytkownik:Sekenuva A Teridax? Niech sobie zrobi ciało, bo termin się kończy!

Kośka - Tak, wiesz? Znajdzie sobie jako ciało wyspę Mata-Nui i wdepcze Toa w ziemię. No kiedyś musi być koniec i nie zawsze musi być walka!

Użytkownik:Sekenuva To trudno! Zrobi się przynajmniej armagedon! Nie zawsze musi "dobro" wygrywać!

Chirox123 - I tu się z tobą zgadzam w 21645164531874561324756523875732652378375628735632875623542387462863654327453874536745365436543645345345364326463643434643635463463463453654326543646325436453645236453264534523654 procentach. Pora by Makuta wygrali! I pora zasiekać OoMN i Toa. A szczególnie Hagah, bo są najsilniejsi ze względu na maski.

Kośka - A to niby dlaczego? Jak dla mnie najlepiej by było, gdyby obie strony wygrały, idąc na kompromis.

Toa Akumo- O ile dobrze pamiętam, dobro nigdy nie wygrało miażdżąco, totalnie itp. Zawsze było jakieś "ale".

Kośka - Tak, ale gdyby nie było żadnego "ale", to znaczyłoby, że nie ma zła, a to z kolei, że dalej nic nie będzie.

Toa Akumo - Zawsze zło naszpeciło i trzeba było to posprzątać.

Sekenuva - A co! Jedno jest pewne-jacyć, byle jacy, toa MUSZĄ zostać zdeptani.

Kośka - Dobrze, ale tłumaczę wam, że dobro nigdy nie przegrało, ani nie wygrało, bo to byłby koniec historii, proste? Dlatego na podstawie tego, że "dobro nigdy nie wygrało" lub "dobro nigdy nie przegrało" nie można snuć jakiś domysłów.

Sekenuva: Owszem, na końcu każdego filmu wszystkich "złych" zawsze depczą. Pora zkończyć z tym chorym rytuauem!

Kośka - Niekoniecznie. Pamiętaj, każdy kończył się na deptaniu, ale zaczynał się od powstawania z ziemi. Więc według mnie należałoby skończyć i z jednym i z drugim, najlepiej, gdyby Makuta lub Toa przenieśli się gdzie indziej i przestali wchodzić sobie w drogę.

Chirox123 - A może Ignika zrobi swoje, zrobi się czarna i tylko Takanuva zdąrzy uciec.

Sekenuva: Tak! Chirox123, jesteś genialny!

Kośka - To by było bez sensu, bo, jeśli nie zauważyłeś, Takanuva jest LOJALNY.

Sekenuva: Po pierwsze: co by było bez sensu? Po drugie: co ma do tego lojalność Takanuvy?

Kośka - "Jaller, wiesz, że nie chcę tego robić, ale ktoś musi przeżyć, a ja nie chcę umierać!" - Czy to ci brzmi na Takanuvę?

SEKENUVA: A co to ma do rzeczy?

Kośka - Odpowiedz na pytanie, chyba jest proste, czy tak powiedziałby Takanuva?

Sekenuva: NO MÓW MI CO TO MA DO RZECZY!

Sekenuva: Dobra, nie powiedział by tak, ale prędzej niż Jaller.

Kośka - Nie powiedziałby tak, więc tym bardziej by tak nie zrobił, a więc nie mógł się dostać do innego wszechświata tylko dlatego, że inaczej nikt by się nie uratował. Rozumiemy się?

Sekenuva: Nie całkiem. Takanuva wolałby raczej przeżyć, niż zginąć z przyjaciółmi. W innym Wszechświecie Takanuva mógłby zebrać siły i stawić się przeciw Bom. A Jaller mógłby uciec razem z nim.

Kośka - Gościu, w prost ci mówią, że Jaller nie uciekł! Poza tym jakiemu Bom? Przecież ono też tam zostało! Na prawdę myślisz, że Takanuva jest tchórzem? To chyba nie znasz jego historii.

Toa Akumo- Zgadzam się.

Sekenuva: Jest różnica między tchórzem a idiotą. Po co miałby tam zostać, hę?

Kośka - Właśnie jest. Tchórz zostanie, idiota będzie wierzył, że wszystko się ułoży, a bohater poczeka na zgubę, trwając przy swoich. Proste? Po co miałby tam zostać, po co miałby tam zostać, przez cały czas to właśnie ci tłumaczę. Że jeśli taki jest powód, to zostałby, bo taki ma charakter. To aż takie trudne?

Advertisement