Encyklopedia Bionicle
Encyklopedia Bionicle
Nie podano opisu zmian
Nie podano opisu zmian
Linia 93: Linia 93:
   
 
- Dobra, możemy zabrać go do domu - rzekł Vezon, - ale nie spodziewajcie się, że będę po nim sprzątał. (xD) --[[Użytkownik: Guurahk|<big><b><font color="aqua"><font face="Times New Roman">Zakochany</font></font></b></big>]][[Dyskusja Użytkownika: Guurahk|<big><b><font color="navy"><font face="Times New Roman">Rahkshi</font></font></b></big>]] 07:20, maj 4, 2010 (UTC)
 
- Dobra, możemy zabrać go do domu - rzekł Vezon, - ale nie spodziewajcie się, że będę po nim sprzątał. (xD) --[[Użytkownik: Guurahk|<big><b><font color="aqua"><font face="Times New Roman">Zakochany</font></font></b></big>]][[Dyskusja Użytkownika: Guurahk|<big><b><font color="navy"><font face="Times New Roman">Rahkshi</font></font></b></big>]] 07:20, maj 4, 2010 (UTC)
  +
  +
taaak, tekst z podłogą był boski, właściwie tylko z niego można się było naprawdę śmiać w "Zjednoczonych" (wg mnie)- [[użytkownik:The New Lewa|<big><b><font color="#bbdd99"><font face="Monotype corsiva">Wbrew wszelkim pozorom</font></font></b></big>]][[User Talk:The New Lewa|<big><b><font color="#88ff44"><font face="Monotype corsiva">wcale mnie tu nie ma</font></font></b></big>]]

Wersja z 13:01, 6 maj 2010

Forum: Index Bionicle Co śmiesznego o Bionicle nas spotkało

Tutaj możemy pomówić o śmiesznych rzeczach związanych z Bioniclami.Mantu7 08:38, kwi 30, 2010 (UTC)

Ale tobie chodzi o wszystko z bioniclami czy tylko o gry?BionicleFan

Gresh250 - Chyba o wszystko - mnie się spodobał Matau w 3 części - "Czyli przeszliśmy taki kawał, żeby się dowiedzieć, że nie musieliśmy tu przychodzić.

Mnie też matau ale w 2 części jak walną w wieżę z dumeBRUTAKAZbawiciel 11:36, kwi 30, 2010 (UTC)

A mi? Mi spodobało się "Nokama! jesteś gotowa na *********** przejażdżkę?".Mantu7 13:46, kwi 30, 2010 (UTC)

Mnie się zdaje(nie czepiam się) że to było jakoś inaczej. I nie powinieneś cenzurować, nie użyli tam wulgaryzmów.BionicleFan

Popieram wniosek ^^--ZakochanyRahkshi 16:40, kwi 30, 2010 (UTC)

Ale o romansie wolałem nie mówić.Mantu7 17:54, kwi 30, 2010 (UTC)

Jakim romansie? Przecież tam była "romantyczna przejażdżka" to nie żaden romans tylko wyrażenie!BionicleFan

Bo Matau(czyli matoł) powiedział: Hej, Nokama! Co byś powiedziała na "miłostyczną" przejażdżkę?

A ona na to: (śmiech)Śmiejesz sięz Vakamy że śni na jawie. BionicleFan

Tekst Vezona w "zjednoczeni w lęku" przepadł już carapar i takadox kto będzie następny? posępny spirah , burkliwy brutaka , zwycięski Vezon czy może larsika...?

larsika wpiła swój sztylet koło nogi vezona a on na to

czy może larsika mądra , wspaniała i rozkosznie bez litosna ? Berix332

-Posłuchajcie! Tam z przodu... jakieś głosy...albo rumor wulkanu.

-Ja też coś słyszę

-Zamknij się!

-...

-Przypomnijcie mi poco go wzieliśmy ze sobą :D--Aritika władca Gurratti progress-wheel.gif 19:37, kwi 30, 2010 (UTC)

no też przy tym się polałem XD Berix332

Ja czytam i co by tu powiedzieć? Vezon jest jakiś ogulnie durnowaty :P--Aritika władca Gurratti progress-wheel.gif 10:44, maj 2, 2010 (UTC)

Ci od Odrodzenia Legendy mieli fajny pomysł z Beriksem (bo był tam najśmieszniejszy).Na przykład wtedy kiedy cieszył się ze zwycięstwa i walnął Łowcę Kości.Mantu7 08:51, maj 3, 2010 (UTC)

Vezon jest najlepszy xd i koniec ;p --Piraka Fusion 09:04, maj 3, 2010 (UTC)

zgadzam się koniec kropka piraka fusionBRUTAKAZbawiciel 10:09, maj 3, 2010 (UTC)

heh :D:PxD Vezon górą. Trzeba załorzyć fanclub Vezona "D--Aritika władca Gurratti progress-wheel.gif 10:11, maj 3, 2010 (UTC)


- Wolałabym złamać coś bardziej satysfakcjonującego - syknęła Roodaka. - Słyszałam, że Skakdi wydają naprawdę uroczy dźwięk, kiedy łamiesz ich na kawałki.

- Ale, skoro nie jesteście zainteresowani - mówił Vezon, niewzruszony komentarzami towarzyszy, - cóż, w takim razie nie powiem wam, że podłoga się rusza. Sami na to wpadnijcie.-Vezon Hardcore -Lubie Vezona

Kiedyś dałem ten fragment na cytat, ale mimo zwycięstwa Disio dał beznadziejny cytat MN (wszyscy mówili, że jest beznadziejny). A cał ten fragment brzmi jakoś tak: - Słyszę coś - powiedziała Lariska. - Nad nami... może głos... a może odgłos wulkanu.

- Też coś słyszę - powiedział Vezon.

- Zamknij się - odparła Roodaka.

- Poza tym, widzę coś - kontynuował. - Ale skoro nie jesteście zainteresowani...

- Nie jesteśmy - ucięła Roodaka.

- Swoją drogą, zawsze uważałem swoje uwagi i obserwacje za interesujące - nie dawał za wygraną Vezon. - Nie zna smaku życia ten, kto nie zobaczył życia przez pryzmat szaleństwa. A jakże, przez większość mojego czasu nie jestem pewien, czy to co widzę, jest prawdą, czy tym, co bym chciał zobaczyć... albo, jak teraz, o co modliłbym się, błagał, prosił, aby nie było prawdą.

- Czemu go zabraliśmy? - zapytał Spiriah.

- Łamie monotonię - odparła Lariska.

- Wolałabym złamać coś bardziej satysfakcjonującego - syknęła Roodaka. - Słyszałam, że Skakdi wydają naprawdę uroczy dźwięk, kiedy łamiesz ich na kawałki.

- Ale, skoro nie jesteście zainteresowani - mówił Vezon, niewzruszony komentarzami towarzyszy, - cóż, w takim razie nie powiem wam, że podłoga się rusza. Sami na to wpadnijcie.

- Podłoga się... - powtórzył Brutaka. Spojrzał w dół. Pod nimi, splątane grona martwych koron drzew istotnie zaczęły się zmieniać. Powód, czemu tak się dzieje, stał się jasny już po chwili: to nie były korony drzew, to były poskręcane kończyny tysięcy szkarłanych insektów, teraz wyplątujących się z siebie nawzajem. Najwyraźniej uznały, że czas się obudzić i coś zjeść.

Szybciej niż ktokolwiek mógł przewidzieć, zaczęły maszerować w górę po ścianach kawerny, ze wszystkich stron. W jednej chwili, zablokowały obydwa końce mostu. Otaczające ich skały zniknęły pod morzem czerwieni i tysiącami pozbawionych powiek, drapieżnych oczu.

- A, nie, nie, nie - powiedział Vezon, kręcąc głową. - Teraz za późno na przeprosiny. Znaaaaaacznie za późno.(Inaczej było przetłumaczone w PMPW, ale nie mogę znaleźć :P)

Za to do gustu przypadł mi jeszcze ten fragment: Drużyna pobiegła przez tunel do Roodaki. Stała na końcu tunelu, spoglądając na kolejną, wielką komnatę. Albo dokładniej, spoglądała na największego mieszkańca komnaty. Masywny, smokopodobny potwór przywiązany łańcuchami do skalnej podłogi. Dookoła latał mniejszy Rahi, od czasu do czasu omijając rękę mroku z piersi potwora.

- Co... to jest? - zapytała Lariska.

Brutaka potrząsnął głową. - Cóż, ma 40 stóp długości, jest srebrno-czerwony, ma cztery nogi, ogon i nieprzyjemne usposobienie - i to jego mamy uratować.

- Miserix - szepnął Spiriah.

- Dobra, możemy zabrać go do domu - rzekł Vezon, - ale nie spodziewajcie się, że będę po nim sprzątał. (xD) --ZakochanyRahkshi 07:20, maj 4, 2010 (UTC)

taaak, tekst z podłogą był boski, właściwie tylko z niego można się było naprawdę śmiać w "Zjednoczonych" (wg mnie)- Wbrew wszelkim pozoromwcale mnie tu nie ma