Encyklopedia Bionicle
Advertisement
Encyklopedia Bionicle
Saga Guide BM

Odnalezienie Księgi Certavusa[]

Na pustynnej planecie Bara Magna, Agori Berix, podczas jednej z wielu swoich wypraw mających na celu zbieranie różnych porzuconych przedmiotów, szukał zbroi, której mógłby używać na arenach, by walczyć wspólnie z Glatorianami. Ale zamiast tego, Agori natknął się na kawałek papieru podpisany imieniem Certavusa. Zapakował pergamin do torby i powrócił do wsi. Później wyruszył z jednym ze starszych Glatorian jego wsi, Tariksem, do Plemienia Dżungli, żyjącego w Tesarze, gdzie Tarix szkolił młodego Glatorianina, Gresha.

SoC Berix with Book of Certavus

Berix z Księgą Certavusa

Tarix wygrał mecz treningowy i powiedział Greshowi, że powinien nauczyć się używać różnych stylów walki, zamiast wciąż tego samego. Berix podsłuchał Gresha, gdy ten obiecał uczyć się nowych ruchów, które pomogłyby mu wygrywać i przekazał mu znalezioną stronę. Zaoferował, że pokaże Greshowi, gdzie znalazł kawałek papieru, który Gresh zidentyfikował, jako część Księgi Certavusa. W zamian, używałby Gresha, jako ochroniarza podczas poszukiwań różnych części oraz zbroi. Glatorianin się zgodził. Podczas podróży, para spotkała gromadę Voroksów, która ostatecznie zmusiła ich, by ukryli się na opuszczonej arenie treningowej, będącej pierwszym celem ich podróży. Gdy się ukrywali, Berix przypadkowo przestraszył manekinem jednego z Voroksów, który potajemnie przekopał tunel do areny. Gdy to zobaczył, pomyślał, by przygotować kilka manekinów na dachu budynku. Kiedy następnego dnia wzeszło słońce, Voroksowie znów usiłowali zaatakować arenę, ale przerazili się strachów na wróble Gresha. Gdy już zamierzali odejść, Berix odnalazł Księgę Certavusa i zaoferował ją Greshowi, ale Glatorianin oznajmił, że nauczył się już tego, czego chciał: najlepszą bronią jest rozum.

Pojedynek Gresha ze Skrallem[]

Pewnego razu Berix znowu podróżował przez pustkowia, w poszukiwaniu przydatnej zbroi. Podczas swych poszukiwań, napotkał Łowcę Kości Fero i jego Skalnego Rumaka, Skirmiksa. Łowca Kości szybko dogonił Agori i miał już zabić Beriksa, kiedy nagle powstrzymało go trzech Glatorian: Gresh, Strakk i Tarix. Gdy Fero i Skirmix uciekli, Berix podziękował trójce wojowników i poinformował ich, że nie ma czym zapłacić za ich pomoc. Gresh i Tarix, mimo sprzeciwów Strakka, uspokoili Agori, że nie chcą zapłaty za uratowanie mu życia. Później, grupa została zaatakowana przez kilku Voroksów, którzy jednak wycofali się z rozkazu swojego wodza: wygnanego Glatorianina, Maluma.

Berix pozostawił wtedy trzech wojowników, by kontynuowali podróż do Vulcanus, na mecz między Greshem i jednym ze Skralli. Zwycięzca bitwy, wygrałby oazę, do której zarówno Plemię Dżungli jak i Plemię Skały rościły sobie prawa. Gresh, choć pokonany, pobił rekord, gdyż wytrzymał najdłużej. Jednakże zwycięski Skrall chciał zaatakować pokonanego Gresha. Zanim to się stało, Tarix interweniował i przypomniał Skrallowi o karze grożącej za zranienie lub zabicie wojownika po przegranej.

Comic Arena Match Gresh Skrall

Gresh walczący ze Skrallem

Skrall później potajemnie spotkał się tajemniczą istotą w jaskini, która poinformowała go, że karawana handlowa wyruszy z Tajun w tym tygodniu. Istota stwierdziła, że, jeśli Łowcy Kości ją zaatakują, mieszkańcy Tajun będą musieli w tym sezonie głodować i walczyć o zasoby innych wsi i najprawdopodobniej, poniosą klęskę. Skutkiem tego, wieś byłaby łatwą zdobyczą dla Skrallów, jeśli chcieliby zdobyć Tajun. Skrall następnie wrócił do wsi Roxtus. Tam, poinformował swojego dowódcę, Tumę, czego się dowiedział. Tuma dał instrukcje Skrallowi i zadeklarował, że pewnego dnia Skrallowie zaatakują i zdobędą całe Bara Magna.

Przeprawa[]

Mecz Areny między Vulcanusem a Iconox zakończył się zwycięstwem tego pierwszego. W zamian, Iconox zobowiązało się dostarczyć duży transport Eksydianu do zwycięskiej wsi. Metus, odpowiedzialny za transakcję, skłonił Gresha, Tarduka i Kirbolda do włączenia się w eskortę. Obietnicą podwójnej zapłaty, Metus skłonił innego Glatorianina, Strakka, do dołączenie do konwoju. Dwaj Glatorianie posprzeczali się nad wyborem trasy, którą mieli jechać, gdy Strakk dowiedział się, że ich celem jest wytyczenie nowego szlaku przez niebezpieczne Czarne Szczyty. Po wyruszeniu, Strakk ujawnił swój plan zniszczenia wozu, kradzieży Eksydianu i upozorowania, że zrobili to Łowcy Kości. Jednak pozostali odmówili i zmusili Strakka, do kontynuowania podróży. Po drodze grupa została zaatakowana przez Wydmowe Węże. Pozostałym udało się uciec, lecz Strakk wylądował w ruchomym piasku. Gresh uratował Glatoriana Lodu rzucając mu sznur z wozu. Grupa uciekła wężom i ruchomym piaskom i kontynuowała podróż przez Czarne Szczyty, gdzie spotkała Maluma, który ostrzegł ich o zwiększonej liczbie patrolów Skralli w tym rejonie. Gdy jechali dalej, konwój został schwytany przez Skrallów. Gresh wywołał lawinę, która spododowała zamieszanie wśród Skrallów i umożliwiła konwojowi ucieczkę. Niestety- grupa została zasypana w tunelu. Przemierzając tunel, natknęła się na ślady dawnej działalności Wielkich Istot, ich pułapkę, oraz na niebezpieczne Scarabaxy i Piaskowego Nietoperza. Gdy konwój szczęśliwie wyjechał na światło dzienne, odnalazł nieprzytomnego Fero który szykował tam na nich zasadzkę. Natychmiast też został otoczony przez innego wroga: Maluma i jego Voroksy. Wygnany Glatorianin zlecił im odzyskać jego miecz z Roxtus, który został mu skradziony przez Łowcow Kości i sprzedany Skrallom, w zamian za wolność, w zastaw biorąc cenny transport i dwóch Agori. Gresh i Strakk nie mając wyboru przystali na te warunki. Udało im się wkraść do osady pod grzbietami Spikitów, po czym przeczesali wieś Skrallów i uciekli z bronią, na odchodnym wypuszczając głodne zwierzęta ze swych boksów. Miecz, który odnaleźli, okazał się należeć do Ackara. Wewnątrz broni Gresh odnalazł małe urządzenie, używane przez Skrallów jako nadajnik. Zniszczył je, gubiąc tym samym pościg. Odkrywając, że z jakiegoś powodu zostali oszukani przez Maluma, zdecydowali się odbić Agori oraz eksydian siłą. Gresh nastraszył Voroksów, nacierając się fluorescencyjnym minerałem i udało im się uciec wozem. Jednak podczas ucieczki przed pogonią, wóz spadł w Mroczną Kaskadę. Gresh stracił przytomność, a gdy się ocknął zobaczył nad sobą Ackara i Kiinę, którzy wyruszyli z Vulcanus by odnaleźć i sprowadzić zaginiony konwój, który wciąż tam nie dojechał. Odnaleźli eksydian na dnie rzeki Skrall, lecz niezdolni by naprawić zniszczony wóz, Glatorianie wymyślili chytry plan i wysłali samotnego Strakka na pustynię, licząc, że napotka go jeden z patrolów Skralli, których pełno było w okolicy. Glatorianin Lodu wkrótce został znaleziony przez patrol pod dowództwem Stroniusa. Skrall uwierzył w jego fałszywą historię, o śmierci pozostałych i odzyskał Eksydian z wody, oraz załadował do nowego wozu. Następnie Skrallowie zostali wciągnięci w zasadzkę przez Ackara, Kiinę i Gresha. Grupa zaskoczyła Skrallów salwami z Thornaxów i porwała nowy wóz wraz z towarem. Jednakże,  podczas ucieczki drogę zagrodziły im Voroxy Maluma. Zostali złapani między dwie wrogie armie. Na szczęście udało im się skierować je przeciwko sobie nawzajem i uciec z pola bitwy. Zbliżając się do celu swojej wędrówki, natrafili na kilku Łowców Kości zabitych przez Skopio XV-1, a wkrótce na samą maszynę z Tellurisem na szczycie. Podczas walki udało im się znisczyć pojazd i schwytać szalonego Agori, którego Kiina zrzuciła na skały. Po dotarciu do osady, ostatecznie potwierdzili, że szlak przez czarne sczyty nie jest dobrą trasą, a Wydmy Zdrady i tamtejsze Voroksy wydają się mimo wszystko lepszą alternatywą. Dostarczenie tego transportu umożliwiło zachowanie dotychczasowego ustroju opierającego się na walkach Glatorian i uniknięcie konfliktu między wioskami.

Nadejście Baterra[]

Grupa Skrallów, wyznaczona do zdobycia Księgi Certavusa, wróciła do Roxtus, by donieść o niepowodzeniu poszukiwań i potyczce ze stadem Voroksów Maluma, który ostatecznie się wycofał. W odpowiedzi, Tuma rozkazał patrolowi Skrallów schwytać eks-Glatorianina. Chociaż Malum oczekiwał ich powrotu i zaplanował zasadzkę, Skrallowie schwytali go żywego i kazali stadu się wycofać, grożąc uśmierceniem wodza, a następnie zabrali go do Roxtus. Tuma zmusił Maluma do walki z dwoma wściekłymi i głodnymi Voroksami, pragnąc poznać sekret, jak oswoić te zwierzęta. Nie rozumiał jednak, że przewagą Maluma nie są tajemne umiejętności obłaskawiania stworów, lecz jego autorytet samca alfa, który zyskał po zabiciu poprzednika. Malum ani myślał wyprowadzać go z błędu: uspokoił dwóch przeciwników i przekonał ich, by pomogli mu uciec. Zaatakowali kilku wrogów i uwolnili dwa inne Voroksy. Ostatecznie dwóm z nich oraz przywódcy udało się uciec.

Branar, Skrall z imieniem, uczestniczył w comiesięcznym marszu z Voroksami, używanymi w charakterze przynęty na Batterra, by dowiedzieć się o ich nadejściu. Baterra (które, jak się okazało, były już w okolicy) zabiły Voroksów i jednego ze Skralli, lecz zostawiły Branara żywego, by mógł donieść o tym Tumie. Po usłyszeniu wiadomości, Tuma przyspieszył swoje plany i kazał Skrallom zaatakować Atero już nazajutrz. Następnie spotkał się z Metusem, zdrajcą społeczności Bara Magna. Agori obiecał ujawnić mu sekret, jak pokonać Baterra, jeśli Tuma ułożyłby z nim nową umowę. Zmuszony, by tak zrobić, przywódca zgodził się.

Później, Tuma i Stronius wyruszyli do Sióstr Skrallów, by ujawnić im pewną informację i złożyć ofertę. Jeszcze przed ustaleniem umowy, Kobiety użyły swoich umysłowych mocy na do dwóch Skrallach. Tuma podczas negocjacji zasugerował, że zna miejsce pobytu Wielkiej Istoty Angonce i użył tej wiedzy jako kartę przetargową za wolność swoją i Stroniusa. Gdy wracali do Roxtus, natknęli się na drzewa, których wcześniej tam nie widzieli. Podejrzewając, że to Baterra, przyjrzeli się dokładniej korzeniom, które sterczały na wierzchu. Wtedy zrozumieli, że to prawdziwe drzewa, które zostały tam niedawno przyniesione, aby odwrócić ich uwagę od prawdziwego zagrożenia. Jednak było już za późno. Tuma został uderzony w plecy, a Baterra rzuciły się na Stroniusa, który odpowiedział szarżując na nich z dzikim, bojowym krzykiem. Stronius został uderzony, po czym stracił przytomność. Gdy już mieli zabić obu Skrallów, pojawił się Metus i zabrał bronie wojowników z dala od nich. Baterra natychmiast zatrzymały się, ponieważ były zaprogramowane, by zabijać tylko uzbrojone istoty. Gdy dwaj Skrallowie się ocknęli, Metus odprawił Baterra i zaczął negocjować z Tumą na temat swojej pozycji. Tuma pozornie zgodził się na żądania Agori, w duchu planując wyeliminować go w przyszłości. Następnie wszyscy trzej wrócili z powrotem do Roxtus.

Bitwa o Atero[]

W Atero, Tarduk i inni Agori z pobliskich wsi przygotowywali Arenę Magna na nadchodzący Wielki Turniej. Pod pozorem dostawy zapasów, Tarduk opuścił arenę, by móc zbadać starożytne ruiny w pobliżu miasta. W ruinach odnalazł tajemniczą, szczegółową mapę, z obrazem Czerwonej Gwiazdy, wykonaną na kawałku metalu. Agori namówił Crotesiusa, by odszukali znaczenie gwiazdy w Białych Górach Kwarcowych. Ruszyli w drogę wraz z innym Agori, Kirboldem, podróżując przez Pustkowia.

Wielki Turniej w Atero rozpoczął się i Glatorianie z wszystkich wsi wyruszyli do Areny Magna, by w nim uczestniczyć. Tarix i Strakk walczyli podczas meczu treningowego i udoskonalali swoje umiejętności. Tarix poinformował Strakka, że karawana mająca dostarczyć zapasy do Plemienia Wody została splądrowana, a Agori zabici przez Łowców Kości i stwierdził, że powinni się zjednoczyć, zamiast walczyć. Gresh chciał ćwiczyć samotnie, a Tarduk poszedł z nim. Obaj spotkali Maluma, który ostrzegł ich o zbliżającym się najeździe Skrallów, którzy chcą zawładnąć Bara Magna.

Rano, rozpoczął się mecz między Tariksem a Strakkiem. Tymczasem, Raanu, Metus i Berix dyskutowali o spotkaniu Maluma z Greshem. Zastanawiając się, co było powodem dla którego Malum ich ostrzegł, wszyscy trzej wyszli na zewnątrz wsi. Metus zauważył ogromną burzę piaskową zmierzającą do Atero. Berix, który był bliżej, zrozumiał, że w rzeczywistości była to ogromna armia Plemienia Skały.

Raanu pobiegł na arenę i krzyczał, że nadchodzą Skrallowie. Tarix szybko zareagował i zebrał Glatorian, by bronić Atero do czasu aż Agori będą bezpieczni. Jednak Glatorianie bardzo szybko zostali zmuszeni do odwrotu przez nacierającą armię. Tarix, namówiony przez Strakka, razem z Glatorianami i niektórymi Agori uciekł ze zniszczonej Areny Magna. Później, Tarix, Strakk, Gresh, Metus, Berix i Raanu schowali się w małej jaskini i dyskutowali o wydarzeniach. Przynajmniej pół tuzina Glatorian zginęło w bitwie, a wielu Agori rozproszyło się lub zaginęło. Grupa stwierdziła, że jeśli kiedykolwiek mieli powstrzymać Skrallów, potrzebowali pomocy.

Wyprawa do Doliny Labiryntu[]

Trójka podróżników kontynuowała swoją wyprawę, wędrując przez Białe Góry Kwarcowe. Po krótkim czasie, zespół zrozumiał, że coś ich śledzi. Niepewni, czym to coś jest, zdecydowali się przyspieszyć, ale przypadkowo natrafili na nory Żelaznych Wilków. Rzuciło się na nich około 60 Wilków, ale przybył starożytny wojownik Surel i rozkazał im zostawić wędrowców. Opowiedział podróżnikom historię Żelaznych Wilków i Wojny o Rdzeń, która miała miejsce na Spherus Magna. Gdy dotarł w swojej opowieści do Władców Żywiołów, lawina utworzona przez Władcę Żywiołu Lodu zaczęła spadać w stronę grupy. Jednak zanim jeszcze uderzyła, zniszczona została burzą ognia, utworzoną przez Władcę Żywiołu Ognia. Gdy Tarduk i jego ekipa przygotowywali się do odejścia, Surel ostrzegł ich o niebezpieczeństwach, które na nich czekają. Po poznaniu celu ich podróży, Surel przekazał im informacje dotyczące Lasu Ostrzy, Rzeki Dormus i Doliny Labiryntu. Agori kontynuowali podróż, docierając do Lasu Ostrzy. Ku swojemu przerażeniu, odkryli, że otaczają ich byli żołnierze z Wojny o Rdzeń, którzy zostali tu dawno temu pochłonięci przez drzewa. Kirbold zdecydował się opuścić grupę i zaprzestać dalszej podróży. Tarduk i Kirbold uścisnęli sobie ręce i ten drugi odjechał na Pustynnym Stalkerze. Dwaj pozostali członkowie grupy, Tarduk i Crotesius wkroczyli do lasu, gdzie zostali zatrzymani przez rośliny. Władca Żywiołu Dżungli podszedł do ich i zaczął opowiadać o drodze przez Las. Powiedział im, że Crotesius zostanie tu i stanie się częścią Lasu, lecz Tarduk, jako członek plemienia dżungli, może odejść. Widząc swiatło w oddali i sądząc, że może to być nadciągająca pomoc, Tarduk zdecydował się grać na czas i odwracał uwagę Władcy Żywiołu rozmową. Gdy mówił o Wojnie o Rdzeń, pojawił się Kirbold i podpalił istotę, powodując pożar lasu. Władca Żywiołu użył swojej mocy, by zdusić płomień, ale do tego czasu roślina zdążyła już puścić Agori. Trójce podróżników udało się uciec pożarowi, po czym dotarli do Rzeki Dormus. Nagle zostali wciągnięci pod wodę przez Władcę Żywiołu Wody, który sądził, że wiedzą, jak dostać się do Doliny Labiryntu. Gdy Tarduk rozmawiał z Władcą Żywiołu Wody (udając, że rzeczywiście zna drogę), Władca Żywiołu Lodu zamroził rzekę, płosząc swojego brata. Jednakże, trio zostało uratowane przez Władcę Żywiołu Skały, który przeniósł ich na brzeg rzeki i wypytał o Dolinę Labiryntu. Gdy Tarduk ujawnił ich zamiary, Władca Żywiołu pozwolił im iść dalej. Natknęli się na Bramę Życzeń, która była znana z tego, że mogła spełnić to, czego pragnęły ich serca. Myśląc, że to rodzaj teleportu, który zaprowadzi ich tam, gdzie tego chcą (co nie było w zasadzie dalekie od prawdy) Agori przekroczyli bramę. Jednak okazało się, że zamiast trafić do Doliny Labiryntu, znaleźli się w na powrót w zrujnowanym podczas ich nieobecności Atero. Tarduk obiecał sobie w duchu ponowić podróż.

Najazd na Vulcanus[]

Gelu, były Drugi Glatorianin Plemienia Lodu, pracował chroniąc karawany podróżujące przez pustynię. Pewnego razu, podczas misji, został zaatakowany przez Łowcę Kości Fero. Udało mu się z zaskoczenia rzucić na napastnika i go obezwładnić. Gdy bandyta upadł na piasek, wypadła mu mapa, przedstawiająca dokładny plan całej osady Vulcanus. Gelu zapytał o to Fero, ale Łowca Kości milczał, więc Glatoranin odszedł, by kontynuować podróż z karawaną.

Po odprowadzeniu karawany do celu, Gelu wyruszył razem z Metusem i Greshem, na mecz w Vulcanus. Podczas podróży, grupa spotkała jakiegoś Agori, który miał kłopot z kołem od wozu. Gresh i Gelu, wiedząc, że to teren Voroksów, postanowili mu pomóc i ochraniać wóz z zapasami. Gresh stwierdził, że nigdy nie odmawia pomocy, nawet bez zapłaty. Zespół szybko naprawił pojazd i kontynuował podróż do Vulcanus. Po poradzeniu sobie z Voroksami, które próbowały ukraść ich zapasy, przybyli do miasta.

Później w zajeździe, Gresh i Gelu rozmawiali o Wojnie o Rdzeń, Rozpadzie i o życiu Glatorianina. Potem Gelu powiadomił o znalezionej mapie przywódcę Plemienia Ognia, Raanu. Zaskoczony szczegółowymi informacjami zawartymi na planie, przywódca nie miał wątpliwości, że szykowano Najazd na Vulcanus. Gelu rozpoczął układanie planu obrony Vulcanus, by ocalić Agori. Wtedy Ackar wszedł do pokoju i zaczął omawiać sytuację razem z pozostałymi. Ponieważ był Pierwszym Glatorianinem swej wioski, to on kierowałby obroną. Młody Glatorianin z Tesary imieniem Gresh, gdy dowiedział się o sprawie, bardzo się zainteresował i natychmiast zgodził się pomóc. Trójka Glatorian, po rozmowie z przywódcą, zdecydowała podzielić się na trzy grupy, każda z nich miałaby szukać pomocy w innej z wiosek. Ackar i Gelu wyruszyli na północny wschód, Gresh skierował się na północ, do Tesary, a dwaj inni młodzi Glatorianie wyruszyli na zachód, do Tajun. Gresh dotarł Tesary i spróbował przekonać Vastusa, by włączył się do obrony przeciw przyszłemu najazdowi. Jednak zasłużony Glatorianin odmówił, twierdząc, że może to być sztuczka Łowców Kości mająca na celu odwrócić ich uwagę od prawdziwego zagrożenia, i że pozostanie tutaj chroniąc Plemię Dżungli, a Vulcanus niech samo sobie radzi z własnymi problemami. Rozgniewany Gresh odszedł. Jednak w drodze powrotnej do Vulcanus spotkał Glatorianina lodu Strakka i namówił go do pomocy.

Tej nocy, gdy Fero podróżował przez pustynię, spotkał dwóch, młodych Glatorian podróżujących do Tajun. Znając plan Vulcanus, by poszukać pomocy, domyślił się celu podróży tej dwójki. Zebrawszy swoich Łowców, wyśledził ich i zabił. Później, Kiina i Tarix, szukając dzikich Rumaków Skalnych, o których doniesiono, że były tu widziane, znaleźli dwóch martwych Glatorian. Podejrzewając niebezpieczeństwo, Tarix postanowił wróćić do Tajun, by je chronić, a Kiina zabrała ciała młodych Glatorian do Vulcanus. Tymczasem, Ackar i Gelu przemierzali Pustkowia, w poszukiwaniu Maluma. Gdy byli już z dala od wioski, zostali otoczeni przez byłego Glatorianina i jego Voroksy. Jednakże, będąc starym przyjacielem Ackara, Malum pozwolił im wyjaśnić powód swojej obecności. Po nakreśleniu sytuacji, Malum zgodził się uderzyć na obóz Łowców Kości, żeby opóźnić ich atak. Odmówił jednak pomocy przy obronie Vulcanus i stwierdził, że robi to tylko dla swojego plemienia. Trzej Glatorianie razem z Voroksami Maluma przybyli do obozu w nocy. Voroksowie zajęli pozycje i rozpoczęli bitwę atakiem z zaskoczenia. Atakując zaskoczonych Łowców, udało im się zabić co najmniej pół tuzina z nich. Jednak po chwili bitwa obróciła się na korzyść Łowców Kości, którym udało się przegrupować. Strzelając Thornaksem, Malum zasygnalizował odwrót, by uratować swoich ludzi. Dużo Voroksów zginęło, lub zostało rannych podczas ataku, ale Malumowi podobał się rezultat bitwy, bo pokazał Łowcom Kości, że nie są niepokonani. Ackar podziękował Malumowi za jego wsparcie i ponownie spytał eks-Glatorianina, czy chciałby pomóc im w nadchodzącej bitwie. Malum odmówił, ale życzył im jak najlepiej.

Po powrocie do Vulcanus, Ackar i Gelu spotkali się z Kiiną, która przyniosła ciała dwóch Glatorian. Gdy wyjaśniono jej sytuację, stwierdziła, że powinni się wycofać. Wkrótce po tym przybyli Gresh, Strakk i kilku innych Glatorian. Gresh powiedział im, że pewien Agori, którego spotkali w drodze powrotnej, posiadał wiadomość od Skrallów, że Łowcy Kości planowali zaatakować od wschodniej strony, nadciągając z Żelaznego Kanionu. Ta wiadomość ich zaskoczyła, bo teren Żelaznego Kanionu nie był dobry do podróży. Grupa zdecydowała się przygotować w Kanionie pułapkę, zanim nadciągną Łowcy Kości.

Dzień później Łowcy Kości przybyli w okolice Vulcanus, prowadzeni przez Fero. Gdy wjechali do Kanionu, zostali zaatakowani z ukrycia kilkoma seriami Thornaksów, skał i włóczni. To zmniejszyło siły Łowców i rozwścieczyło Fero. Gdy Glatorianie kontynuowali atak z pułapki, zabijając wielu ludzi Fero, lider zdecydował się wycofać. Zaskoczony tym ruchem, Gresh śledził Łowców Kości i wrócił, by zgłosić, że mogą wracać do domu. Ta wiadomość doprowadziłą do narady między grupą, która ostatecznie uzgodniła, że Łowcy Kości mogli po prosu udawać. Jednak Raanu był zadowolony z odwrotu Łowców Kości i podziękował Glatorianom, którzy przybyli do Vulcanus, życząc im dobrze. Zranieni podczas ucieczki Agori oraz Glatoranie z innych wiosek: Gelu, Gresh i Kiina odjechali, wbrew apelom Ackara. Strakk odszedł wkrótce potem.

Kilka dni później, Ackar, który wątpił, że Łowcy Kości się wycofali, wciąż obserwował wieś, również w nocy. Jak się okazało, miał rację: gdy armia Łowców Kości była już pewna, że Gresh jej nie śledzi, skierowała się w dół Rzeki Skrall, na południe od Vulcanus i zawróciła z powrotem, szykując kolejne natarcie. Następnej nocy, Agori Kyry podczas warty został napadnięty przez Łowcę Kości. Ponad dwa tuziny wrogów zaatakowało z południa, natychmiast pokonując linię obrony Vulcanus. Ackar bronił wsi najlepiej jak umiał, ale Łowcy mieli przewagę liczebną. Fero sam wałczył z Glatorianinem i miał już uderzyć Ackara, kiedy zaskoczył go strzał Thornaksem. Kiina i reszta Glatorian, wraz z Tariksem i Vastusem, przybyli i rozgromili siły Łowców Kości. Z powodu wielu liczby rannych ludzi, oraz przybycia posiłków, Fero dał rozkaz do odwrotu i Vulcanus zostało uratowane. Potem, podczas rozmowy z Raanu, na pytanie dlaczego Glatorianie wrócili, Kiina odpowiedziała, że po prostu czekali na północy, zbierając pomoc z innych wsi i przygotowując się do ostatecznego ataku Łowców Kości. Odparła mu także, że przybyli uratować Ackara, a nie Vulcanus.

Przybycie Mata Nui[]

Kilka dni później, podczas swojej pracy, którą była ochrona karawan, były Glatorianin Gelu został zaatakowany przez patrol Skrallów na Wydmach Zdrady. Zaczekał schowany za skałą, aż Skrallowie pojawią się w polu widzenia i strzelił Miotaczem Thornax. Podczas walki, Gelu i Skrallowie zauważyli świecący na niebie przedmiot, lecący na wschód. Gdy Skrallowie byli zajęci obserwowaniem zjawiska, Gelu szybko uciekł na pustynię.

Tymczasem w Roxtus, kilku Voroksów było przywiązanych łańcuchami do ściany w związku z projektem Plemienia Skały, by przekształcić ich w zwierzęta bojowe. Jeden z nich rozerwał łańcuchy i zaczął uciekać korytarzem, ale został zatrzymany przez Elitarnego Skralla, Stroniusa. Stronius miał zaatakować zwierzę, ale nadszedł Tuma i kazał mu zostawić Voroksa wojownikom Skrallów. Stronius wykonał rozkaz i dwaj wojownicy zabrali Voroksa do więzienia. Stronius posprzeczał się z Tumą, kiedy armia powinna zaatakować Bara Magna. Podczas rozmowy zauważyli światło lecące z nieba, jednak zignorowali je, wierząc, że to spadająca gwiazda. Na pustyni Gresh, Vastus i Tarduk dyskutowali o podróży Tarduka na północ. Vastus zobaczył Łowcę Kości i zabił go Thornaksem. Gdy podeszli do martwego Łowcy, odkryli, że miał przy sobie tarczę Plemienia Skały. Zastanawiając się, skąd ją wziął, zauważyli spadający z nieba przedmiot. W Vulcanusie, Kiina i Ackar trenowali na meczu. Mecz zakończył się, gdy Ackar uziemnił Kiinę swoim Płomiennym Mieczem. Spotkali potem Raanu. Gdy dyskutowali z nim o nadchodzącym Meczu Areny między Ackarem i Strakkiem, również zauważali jasny przedmiot spadający z nieba.

W końcu Ignika wylądowała na pustyni, przepędzając rój Żuków Scarabaksów. Jednakże jeden z żuków, Click, pozostał i widział, jak maska uniosła się i utworzyła ciało dla ducha Mata Nui, który był w niej uwięziony. Przebudzony Mata Nui przemienił Clicka w Scarabaksową Tarczę. Po chwili Mata Nui został zaatakowany przez samotnego Voroksa, jednak udało mu się go pokonać. Metus spotkał na pustyni tajemniczą istotę na pustyni, podczas podróży do Vulcanus. Istota, która przedstawiła się, jako Toa Mata Nui, chciała dostać się do najbliższej miejscowości. Metus zaoferował mu jazdę do Vulcanus i obaj ruszyli pojazdem Metusa. Gdy jechali przez ruiny dawnej budowli, zostali zaatakowani przez Piaskowego Nietoperza, który przewrócił ich pojazd. Mata Nui, choć był zdezorientowany tym, że stworzenie nie miało Kanohi, w końcu odkrył słabość Piaskowego Nietoperza, którą było światło słoneczne, dzięki czemu udało mu się go pokonać.

Opowiadając Mata Nui o Bara Magna i jego mieszkańcach, Metus sprowadził go do Vulcanusa, gdzie przybyli w samą porę, by zobaczyć mecz między Strakkiem i Ackarem. Metus wyjaśnił Mata Nui system społeczny planety. Mata Nui był zaskoczony umiejętnościami Ackara i stwierdził, że walczy jak Toa. Ackar wygrał mecz, a Strakk poddał się, ale gdy zwycięzca odchodził, Strakk zaatakował go od tyłu. Mata Nui powiedział, co myśli o działaniu wojownika Plemienia Lodu i zapytał Raanu, dlaczego nie interweniuje. Raanu odpowiedział, że jest Agori i nie walczy z Glatorianami

Mata Nui skoczył na arenę, gdy Strakk miał zadać ostateczne uderzenie i zaczął z nim walczyć. Gdy Mata Nui upadł na ziemię, pod ciosem topora Strakka, dotknął kawałkiem ogona Voroksa Igniki, przekształcając go w miecz. Z pomocą nowej broni, Mata Nui udało się przewrócić przeciwnika na ziemię i zmusić go, by poddał się na oczach wszystkich Agori. Strakk spróbował ponownie złapać za swój Topór, ale został powstrzymany przez Ackara. Glatorianin Lodu odszedł, zostawiając Mata Nui i Ackara w spokoju. Obaj poszli do domu Ackara. Po chwili dołączył do nich Metus, który zaproponował Mata Nui pozycję Pierwszego Glatorianina Vulcanus, ale wojownik odmówił. Po odejściu Metusa, Mata Nui opowiedział Ackarowi, jak dostał się na Bara Magna. Niespodziewanie pojawiła się Kiina, którą uradowała wiadomość o istnieniu światów innych niż Bara Magna. Gdy Ackar przedstawił Mata Nui żeńską Glatoriankę, ta powiedziała mu o dziwnej jaskini niedaleko Tajun i zgodziła się ich tam zabrać, pod warunkiem, że Mata Nui zabierze ją ze sobą z Bara Magna.

Gd podróżowali przez Kanion Piaskowych Promieni, zostali zaatakowani przez istotę zwaną Skopio. Chociaż zdołali umknąć olbrzymiemu stworzeniu, zostali zmuszeni przez napotkany oddział Łowców Kości by zawrócić, a Skopio przewrócił ich pojazd. Mata Nui usiłował odciągnąć stworzenie, podczas gdy Kiina i Ackar walczyli z Łowcami Kości. Glatorianom udało się pokonać kilku z nich, do czasu gdy Mata Nui spuścił na Łowców Kości i Skopio lawinę, a sam uciekł wraz z resztą.

Gdy wszyscy troje dotarli do Tajun, ku rozpaczy Kiiny odkryli, że wieś została zniszczona i spotkali rannego Gresha, który opowiadział im o ataku Skrallów i Łowców Kości, po czym zemdlał. Trójka Glatorian zrozumiała, że wśród nich był zdrajca, który przekazywał informacje wrogom. Zobaczywszy nadchodzących Skrallów i Łowców Kości, Glatorianie i Mata Nui schowali się. Z ukrycia dostrzegli Tumę, badającego zniszczoną wieś.

Gdy weszli do jaskini, znaleźli ukrywającego się tam Beriksa, Agori Wody. Zdenerwowana Kiina zabroniła Agori przebywać w jaskini. Berix nie chciał się podporządkować i stwierdził, ze nie jest żołnierzem ,oraz że musi zająć się rannym Greshem. Kiina choć niechętnie, w końcu zgodziła się. Gdy Gresh poczuł się lepiej, odkryli, że jaskinia to Starożytne Laboratorium Wielkich Istot. Mata Nui odkrył rysunek przedstawiający prototyp robota, którego niegdyś zamieszkiwał. On i Glatorianie dyskutowali o Wielkich Istotach i Kiina opowiedziała o swojej nienawiści do nich. Na prośbię Ackara, Mata Nui ulepszył bronie Glatorian i dał im Moce Żywiołów, używając Igniki. W drodze do Tesary Glatorianie zatrzymali się, by przećwiczyć swoje nowe umiejętności, a Ackar zaczął uczyć Mata Nui walki, w ramach podziękowania. Gdy przybyli do Tesary, przerwali walkę między dwoma pierwszym Glatorianami, Tariksem i Vastusem. Gdy ostrzegli wszystkich o przymierzu Łowców Kości i Skrallów, nikt im nie uwierzył. Wtedy Mata Nui przemienił bronie Tariksa i Vastusa, by przekonać Agori, że mówią prawdę. Później, Berix odszedł ukradkiem, by pójść za kimś, kto, jak sądził, szedł na spotkanie ze Skrallami. Kiedy znalazła go Kiina, która była przekonana, że to on jest zdrajcą, zostali złapani przez prawdziwego zdrajcę i kilku Łowców Kości. Kiedy Mata Nui się o tym dowiedział, ruszył w drogę do obozu Skrallów, wbrew protestom Raanu, który przekonywał go, by nie osłabiał linii obrony. Inni Glatorianie chcieli iść z nim, ale Mata Nui i Raanu się nie zgodzili.

W obozie Skrallów, Kiina i Berix dowiedzieli się, że ich uwięzienie to przynęta Skrallów i Łowców Kości, by złapać resztę Glatorian w pułapkę. Wtedy do obozu przybył Mata Nui i zobaczył Kiinę i Beriksa, a Skrallowie i Łowcy Kości otoczyli go. Mata Nui wyzwał Tumę na walkę. Tuma szybko zaatakował Mata Nui i chwalił się swoim wojownikom, po każdym udanym uderzeniu. Mata Nui postanowił wykorzystać to, czego nauczył go Ackar i odnalazł słabe miejsce w zbroi Tumy. Ciągle atakował ten sam słaby punkt, aż wygrał i odebrał przeciwnikowi jego tarczę, jako trofeum. Następnie podszedł Metus i zdemaskował się jako zdrajca. Metus chciał zabić Mata Nui, Kiinę i Beriksa, ale nagle pojawiły się setki Scarabaksów przywołane przez Clicka i ułożyły się w kształt wielkiego potwora, który przestraszył Skrallów i Łowców Kości. Gdy Mata Nui uwolnił Beriksa i Kiinę, zobaczył więcej Glatorian, jadących, by stawić czoło Skrallom i Łowcom Kości, oraz Metusa, próbującego uciec pojazdem. Jednak dwa Voroksy przewróciły pojazd, a Mata Nui złapał Metusa i dotknął go Igniką, której moc przekształciła Metusa w węża. Zdrajca odpełznął, twierdząc, że nie pokonają jego armii. Rozumiejąc znaczenie jedności, Mata Nui wrócił na pole bitwy, skrzyżował swój miecz z brońmi Glatorian i użyli całej mocy w podmuchu, który pokonał Skrallów.

Powstanie Mega-Wioski[]

Po tych wydarzeniach, zadecydowano połączyć wszystkie wsie w jedną, wspólną Mega-Wioskę. Mata Nui, Ackar, Kiina, Gresh i Berix zauważyli, że powstająca osada swoim kształtem przypomina mechaniczne ciało Mata Nui, które znajdowało się na Aqua Magna. Berix wyciągnął znalezioną przez siebie monetę, przedstawiającą olbrzymiego robota i symbol Trzech Praw na jednej stronie, oraz symbol używany na tarczach Skrallów na drugiej. Następnie wyciągnął tarczę Skrallów, by porównać oba symbole. Stwierdził, że symbol na tarczy wygląda jak mapa. Mata Nui zadeklarował zamiar pójścia według mapy, a Glatorianie i Agori stwierdzili, że mu pomogą. Wsie zostały w końcu całkowicie połączone i Mata Nui mianował Ackara Liderem Sił Zjednoczonych Wiosek, a Raanu wodzem Mega-Wioski na Bara Magna.

Mata Nui, Ackar, Kiina i Vastus znaleźli zasypanego Thornatusa w Kanionie Piaskowych Promieni. Vastus i Kiina uwolnili go, używając swoich Mocy Żywiołów. Gdy Glatorianie rozmawiali, Metus próbował zabić grupę, zrzucając na nią wielki głaz. Click zauważył przekształconego Agori i ruszył w jego kierunku. Metus spróbował pożreć żuka, a Click zaczął przed nim uciekać, ale nagle zatrzymał się i wezwał ogromny rój Scarabaksów. Wspólnie pokonali Metusa i, pomimo jego protestów, wyrzucili go w powietrze. Następnie Click wrócił do Glatorian, gdzie Kiina skarciła go za długą nieobecność.

Wkrótce potem Mata Nui, Ackar, Kiina, Gresh i Berix rozpoczęli podróż do Doliny Labiryntu. Jednak Berix został ranny Thornaksem, po tym, jak grupa Skrallów wciągnęła ich w zasadzkę. Po pokonaniu Skrallów, Mata Nui odesłał innych spowrotem, bojąc się o ich bezpieczeństwo. Niechętnie się zgodzili, a Mata Nui kontynuował swoje poszukiwania samotnie, tylko z Clickiem. Podróżójąc na północ przez czarne Szczyty, Mata Nui przybył do słynnej Doliny i wyruszył w głąb labiryntu, by dotrzeć do wieży w jego centrum.

Tymczasem Agori Sahmad, bezrobotny od czasu oblężenia Roxtus, użył swojego Baranusa V7 by zaatakować Ackara i Kiinę niedaleko granic niedawno zbudowanej Mega-Wioski. Jednak para Glatorian użyła swoich Mocy Żywiołów i szybko go pokonała. Gdy pojawili się Gresh, Ackar i Kiina zaczęli rozmawiać o długiej nieobecność Mata Nui i Kiina chciała szukać przyjaciela. Ackar uspokoił ją jednak i w trójkę wrócili do Mega-Wioski, by zająć się rannym Beriksem i dalszym ochranianiem Agori.

Podczas podróży przez Labirynt, która wydawała się trwać całe dni, Mata Nui natrafił na zablokowane przejścia i pułapki oparte na żywiołach. Wyszedł z nich cało, z pomocą Clicka, którego używał w trybie Scarabaksowej Tarczy. Gdy przeszedł przez kamienne ściany i ominął pułapkę zrobioną z Miotaczy Thornax, wreszcie dotarł do serca Labiryntu. 


Advertisement